wtorek, 26 lipca 2011
Goście aktywni, pomysłowi i mokrzy
Goście, nieco już więksi od kubeczków - i pozbawieni siostrzyczek, które obecnie jako Łatka i Myszka demolują szczęśliwie własne domki - rozsadzają dom Tymianka energią. Zapewniają Ori znakomitą "dietę koteczkową", odpowiednik bardzo przez nią wychwalanej diety szczeniaczkowej - otóż nieustanne bieganie za koteczkami, padanie na kolana i wyciąganie ich z przeróżnych zakamarków daje szybkie i doskonałe efekty wysmuklające.
Kotki mają w noskach propozycje Ori, żeby sobie posiedziały gustownie na półce, między imbryczkami na przykład, dlatego wszelkie próby ich sfotografowania wypadają żałośnie. Na nielicznych w miarę wyraźnych zdjęciach są zresztą mokre, ponieważ Nuka wylizuje je bez wytchnienia, nie bacząc na protesty i znudzenie wylizywanych. Kiedy Nuka sie zmęczy, albo uzna, że musi koniecznie przypilnować Ori, maluchy wpadają w łapy kocich wujków i cioć i nadal są gruntownie szorowane, wylizywane i osuszane.
niedziela, 24 lipca 2011
piątek, 22 lipca 2011
środa, 20 lipca 2011
czwartek, 14 lipca 2011
Goście, którzy nabierają sił...
Goście, którzy nabierają sił, stają się rozkoszą dla serca Ori oraz udręczeniem dla innych części jej organizmu. Te bezradne i smutne trusie błyskawicznie zamieniły się w bezwzględnych tyranów domagających się stałej uwagi (czyli noszenia na rękach). Robią grzecznie kupki do kuwetki, po czym wesoło się w niej bawią, więc dzień zaczyna się od szorowania kotków mokrymi wacikami.
Maleństwa zapowiadają się na wielkie piękności, co trudno jest udowodnić na zdjęciach z powodu niewiarygodnej ruchliwości czwórki. Właściwie żadne zdjęcie czarnych kotków nie nadaje się do publikacji! Niewątpliwie jednak dumnym ojcem jest mieszkający w pobliżu i bardzo aktywny prokreacyjnie piękny kocur koloru popiołu, długowłosy (rosyjski? brytyjski? Ori nie odróżnia ras)
arystokrata, który nie szczędzi wysiłków, by uatrakcyjnić urodę kotków rodzących się w okolicznych gospodarstwach.
Ponieważ pojęcie "sterylizacja" nie trafiło jeszcze pod strzechy (a na każdej strzesze telewizja satelitarna), takich cudów rodzi się zapewne bardzo wiele...
Subskrybuj:
Posty (Atom)