piątek, 17 kwietnia 2009

Konie
















Drogie Kass i Joanno, te piękne konie nie mieszkają, niestety, w Domu Tymianka, chociaż kiedyś na pewno będą u nas konie... Konie na zdjęciach to konie sąsiadów, czarna klacz jest koniem użytkowym, to znaczy, ciągnie wóz i rodzi źrebięta na sprzedaż. Brązowy konik Stefan był jej synem i Ori bardzo chciała go kupić, ale właściciel znał jej stosunek do zwierząt i skrzętnie tę wiedzę wykorzystał - podał sumę, której nie była w stanie zebrać, po czym sprzedał konia za połowę ceny komuś innemu. Nie pytajcie, komu...





Dom Tymianka jest domem szczęśliwych zwierząt, ale nawet najbardziej kochające serce nie jest w stanie przygarnąć i ocalić wszystkich stworzeń świata, o czym wiedzą wiedzą ci, którzy mimo wszystko próbują to robić...

4 komentarze:

  1. Piękne. Ale ja oczywiście już nosem podciągam, bo mi żal... :(

    OdpowiedzUsuń
  2. Oj wiedzą, wiedzą... A najgorsze jest to że są tacy co to wykorzystują bez mrugnięcia okiem. Ale Ktoś ich kiedyś rozliczy za stosunek do Braci Mniejszych.
    Konisie cudne, oj cudne...
    Serdeczności wiosenne

    OdpowiedzUsuń
  3. Ori masz wielkie serce...
    A poza tym mieszkasz w pieknym miejscu, myślę też że trudno jest żyć gdy ma się za sąsiadów ludzi o sercach maleńkich...
    Ja w mieście (choć dzielnica zielona) mam do czynienia z psami i kociakami...i tak wiele jest problemów z którymi muszę sie uporać (karmienie, sterylizacja, leczenie itp)...i tak jak napisałaś, nie uratujemy wszystkich stworzeń, ale chociaż ta niewielka gromadka będzie żyła lepiej...pozdrawiam ciepło Ciebie i wszystkie kochane pyszczki!

    OdpowiedzUsuń
  4. Piękne , wspaniałe stworzenia ...chcialabym aby poruszyly serca tych maluczkich ... Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń